aaa4 |
Wysłany: Wto 17:00, 20 Cze 2017 Temat postu: |
|
Dopiero gdy przedstawila Nicka siostrze Kate Rosetti, nowej nauczycielce historii Timmy'ego i szefowej programu, wydawalo sie, ze zapomniala o bracie Sebastianie i przypomniala sobie, po co tu przyjechali. Wprawila siostre w zaklopotanie, opisujac w skrocie jej dokonania, w tym krajowe i miedzynarodowe konferencje, w ktorych uczestniczyla.
-To wielkie szczescie, ze mamy siostre w manicure kabaty
Omaha, i to wlasnie w szkole Matki Boskiej Bolesnej - stwierdzila na zakonczenie Christine, jak rasowa reporterka.
Nick nie byl zaskoczony. Christine wspomniala mu juz, ze Program Badawczy kosztuje kazdego uczestnika piecset dolarow, co oznaczalo, ze dowiedziala sie o samym programie, jak i o siostrze Kate wszystkiego co mozliwe, aby zyskac pewnosc, ze ta zabawa jest tyle warta.
-Z pewnoscia bedzie siostra bardzo zajeta tego lata - zauwazyl Nick. - Zajecia z ta grupa i inne obowiazki...
-Dla mnie najwazniejszy jest Program Badawczy, dlatego wezme udzial najwyzej w krotkich weekendowych konferencjach. - Siostra Kate wzruszyla ramionami, jakby chciala zbagatelizowac swoja reputacje. - Wczoraj bylam w Saint Louis.
Wkrotce potem Christine zaskoczyla Nicka, sugerujac, zeby zostal i obejrzal sale siostry Kate. Szybko jednak zrozumial, o co jej chodzilo. Prowadzila wlasne sledztwo, chciala wiec zyskac troche swobody, a dobrze wiedziala, ze Nick chetnie skorzysta z takiej okazji. Nie chodzilo jej o http://www.studiopantera.pl/pedicure
wakacyjne wspomnienia z dziecinstwa, kiedy szukali skarbow w ogrodzie. Glownym przedmiotem Nicka w college'u byla historia. Uwielbial dawne kultury, a juz zwlaszcza pasjonowaly go rozne stare narzedzia i bron, wiec kolekcja siostry Kate byla dla niego niezla gratka. Stajac w drzwiach, od razu zauwazyl sredniowieczne miecze i fragmenty zbroi w oszklonych gablotach. Sala byla prawdziwym rajem dla milosnikow historii.
Wiec nawet nie mial Christine za zle, ze probowala sie go pozbyc. To oczywiste, ze chciala poweszyc jeszcze troche.
Christine ruszyla z powrotem do biura wielebnego Q'Sullivana i spelnila swoja grozbe, czyli zadzwonila na policje. Nick zastanawial sie, czy siostra faktycznie tak bardzo troszczyla sie o przestrzeganie prawa, czy po prostu byla zla, ze braciszek dostal sie do gabinetu przed nia.
-Panie Morrelli - powiedziala siostra Kate, stajac obok niego. - Panska siostra mowila, ze chcialby pan wziac udzial w pierwszej godzinie naszego spotkania. |
|